Szymon Zajkowski, CFA 16.10.2025
Za sprawą (a jakże!) Donalda Trumpa na rynki akcji chwilowo powróciła zmienność i niepokój. Oczywiście nikt nie wie, czy piątkowy spadek, to tylko mała przerwa w dalszych wzrostach indeksów, czy może początek głębszej korekty. Sytuacja ta jednak stanowi dobre przypomnienie tego, że inwestując na rynkach finansowych nie unikniemy okresów przeceny i spadków wartości naszych inwestycji. Lepiej już teraz, w „giełdowych dobrych czasach” się na to przygotować, niż później w panice szukać sposobów „ratowania portfela”.
Wszystko co dobre kiedyś się kończy
Ostatnie miesiące rozpieszczały inwestorów. Gdzie nie spojrzeć widać było solidne wzrosty, w tym rynek akcji systematycznie ustanawiał nowe szczyty. Przy okazji odnotował jeden z najlepszych, półrocznych okresów w swojej historii, skutecznie odsyłając w niepamięć kwietniową korektę (w tym jej powody…). Od początku roku indeks MSCI All Country World zyskał 16%, a od kwietniowego dołka 31%. Wzrosty jednak nie będą trwały wiecznie, dlatego warto jest przygotować się psychicznie na trudniejszy okres, w którym wartość naszego portfela spadnie i pozostanie na niższym poziomie przez dłuższy czas. Wtedy też z pewnością media straszyć nas będą jakimś „nowym końcem świata”, popularność zyskają inwestycyjni guru, którzy całe swoje życie wieszczą giełdowy krach oraz „finfluencerzy”, którzy radzić będą w co zainwestować by zarobić. Prawdopodobnie pojawi się również myślenie, że „to było oczywiste”, bo przecież wyceny akcji były takie wysokie, a sztuczna inteligencja to była bańka…
Przejściowa zmienność, spadki wartości inwestycji i przede wszystkim nerwy z tym związane to jednak cena, którą musimy zapłacić za długoterminowe, wyższe stopy zwrotu, o czym pisaliśmy tutaj. Warto pamiętać również o prostej giełdowej statystyce, która uświadamia, że przejściowe spadki na rynku akcji to coś zupełnie normalnego i coś, co musimy zaakceptować. Zgodnie z tabelą poniżej korekta o 5% zdarza się średnio raz na rok, a spadek rzędu 20% raz na 4 lata. Pomimo tych (jak również głębszych) spadków rynek akcji w długim okresie rósł średniorocznie o ok. 8%.
Częstotliwość występowania korekt na indeksie S&P500
Źródło: Creative Planning
Zdecyduj już teraz
Aby choć trochę oszczędzić sobie wspomnianych nerwów i uchronić się przed błędnymi decyzjami pod wpływem emocji, lepiej już teraz, w „giełdowych dobrych czasach” uświadomić sobie, że głębsza korekta na rynku akcji prędzej czy później przyjdzie i będzie ona miała negatywny wpływ na wartość naszego portfela. Jeżeli jednak nasz portfel jest dobrze zdywersyfikowany, to sugerując się historią, w dłuższym okresie nie mamy się czym martwić, gdyż rynek zawsze powracał na nowe szczyty. Dlatego też warto zawczasu określić swoją reakcję na rynkowe spadki – trzymam, dokupuję, czy uciekam. Decydując na chłodno prawdopodobnie wybierzemy trzymam albo dokupuję. Decydując w trakcie rynkowej paniki prawdopodobnie uciekniemy na samym dołku, skutecznie, rujnując stopę zwrotu z naszego portfela.