Powiedz czego szukasz?

mBank

W inwestycjach zawsze będą powody do ucieczki

Grzegorz Fiborek
2024-04-25

 

Rewelacyjny 1Q następnie kubeł zimnej wody

 

Amerykański indeks 500 największych spółek kończył marzec z wynikiem od początku roku na poziome +10%. W pierwsze dwa tygodnie nowego kwartału mamy lekką pauzę, delikatną realizację zysków – no bo ile można tak szybko rosnąć? Zwłaszcza po rewelacyjnym 2023.

 

Kolejny weekend i informacja: Iran atakuje Izrael… będzie źle! Ropa za chwilę po 150 USD a indeksy w dół. Cały kolejny tydzień amerykański indeks zamykamy zaledwie z 3-procentowym spadkiem, aby większość tego ruchu odrobić dwiema pierwszymi sesjami następnego tygodnia.

 

 

Headline’y

 

Ile razy widzieliśmy to podczas swojej inwestycyjnej przygody? Śledzimy wyniki spółek, stopy procentowe i inne figury makro. A tu nagle pojawia się coś straszliwego – „czarny łabędź”! Rujnuje krótkotrwale bądź na dłużej nasze spojrzenie na rynki finansowe. Przez ostatnie dwie dekady byliśmy świadkami wielu wydarzeń, które mogłyby zaważyć na stabilności globalnych rynków finansowych. Na poniższym wykresie przedstawiamy indeks S&P500, który niezłomnie pnie się ku górze pomimo bombardowania „headline’ami”. Na czerwono zaznaczamy wydarzenia, które przyczyniły się do co najmniej 20% korekty.

 

 

O ile czerwone wydarzenia były faktycznymi czynnikami, które przez miesiące a nawet lata tkwiły w głowach inwestorów, to pozostałe tematy wydają się być dla indeksu lekkim szumem, który nie jest w stanie zrobić mu zauważalnej krzywdy. A warto przyznać, że w tamtym czasie (w momencie publikacji przez serwisy informacyjne) wprowadzały naprawdę sporo emocji i niepewności.

 

Ostatnie wydarzenia są mocno powiązane z geopolityką. Od inwazji Rosji na Ukrainę, przez napięcia między Izraelem a Iranem, po obawy związane z sytuacją wokół Tajwanu. A jednak, mimo że historia uczy nas o potencjalnie drastycznych konsekwencjach takich konfliktów dla gospodarek, obserwowany obecnie krajobraz finansowy zdaje się definiować nowe zasady gry – reakcja rynków jest krótka a inwestorzy szybko zapominają.

 

Zdaje się, że geopolityczne zawirowania powinny wywoływać wielomiesięczne turbulencje na indeksach. Natomiast nowe wydarzenia konfliktu na bliskim wschodzie potrafią być „strawione” przez weekend. Zanim zdążyliśmy odczuć prawdziwy strach, indeksy już odbijają.

 

Na pewno nie należy być ślepym na wydarzenia, które mogą mieć znaczny wpływ na nasze inwestycje. Natomiast historia pokazuje, że w długim terminie rynek radzi sobie nawet ze złożonymi wydarzeniami, które nakładają się na siebie i ostatecznie osiąga kolejne nowe szczyty. Co więcej, obserwowany zwrot inwestycji po roku od zaistnienia różnych wydarzeń często okazuje się być pozytywny. Poniżej wyciągamy średnią z 12-sto miesięcznej inwestycji od wskazanych wydarzeń.

 

 

 

Podsumowując

 

Harmonia i spokój towarzysząca wzrostom na rynkach finansowych jest zjawiskiem efemerycznym. Zawsze będziemy atakowani wydarzeniami, które będą wprowadzały czynnik ryzyka do naszych inwestycji. Jednak dla inwestorów długoterminowych, choć nie można zupełnie ignorować tego co dzieje się na świecie, wszelkie wydarzenia nie powinny być głównym determinantem decyzji inwestycyjnych. Jak pokazuje historia, nawet największe turbulencje zdają się być tylko czasowymi przeszkodami, które rynki są w stanie przezwyciężyć.

 

 

Polecane artykuły