Szymon Zajkowski, CFA 29.10.2024
„Jak przygotować portfel na wybory w USA?”. „Jak wybory w USA wpłyną na giełdy?”. „Rynek USA po wyborach: czy hossa się utrzyma?”. To przykłady zaledwie trzech rzeczywistych tytułów webinarów, którymi kuszeni jesteśmy na portalach finansowych. Oczywiście, co do zasady warto jest wiedzieć co się dzieje na świecie, jednak wiedza z takich szkoleń może być nie tyle nieprzydatna, co wręcz szkodliwa.
Aktualnie w sieci roi się od analiz i przewidywań jak wybory w USA wpłyną na… w zasadzie wszystko. Niestety jednak bardzo często te „szkolenia” i „analizy” prowadzone są przez osoby, które nie maja pojęcia o temacie, który prezentują. Jednych przymuszają do tego działy marketingu, które chcą promować firmę z wykorzystaniem popularnego tematu, inni robią to dla promocji własnej osoby. Co jednak najgorsze najczęściej prowadzący te szkolenia są przekonani o swojej racji i tym, że są w stanie kontrolować sytuację na rynkach finansowych w okresie okołowyborczym. A do tego jeszcze działać odpowiednio w zależności od scenariusza wyborczego. Nadmiar informacji pozyskanych od takich rynkowych guru może jednak mieć opłakane skutki.
Nadmierna pewność siebie i iluzja kontroli
Szkodliwość szkoleń na temat tego „jak inwestować w okresie okołowyborczym” płynie z tego, że podsycają one w nas tzw. błędy behawioralne, które ostatecznie ograbiają nas ze stopy zwrotu. Jest to szczególnie groźne dla osób niedoświadczonych na rynkach finansowych.
Już w 1965 roku udowodniono, że im więcej dowiadujemy się na dany temat, tym nasza pewność siebie w zakresie trafności naszych osądów w tym temacie rośnie, jednak rzeczywista trafność owych osądów już nie. Jest to tzw. błąd zbytniej pewności siebie (ang. overconfidence bias).
Źródło: Opracowanie własne na podstawie: https://home.csulb.edu/~cwallis/382/certainty/chapter19.html
W przytoczonym badaniu grupie osób prezentowano kolejne studia przypadku nt. określonej osoby. Następnie po każdej części proszono o sformułowanie osądów klinicznych na podstawie ogólnych wrażeń o prezentowanej osobie. Po każdej części wszyscy odpowiadali na te same pytania testowe i jednocześnie szacowali prawdopodobieństwo poprawności odpowiedzi.
W inwestowaniu nadmierna pewność siebie może prowadzić do zbytniego zaufania naszym umiejętnościom rynkowym, a co za tym idzie do brania nadmiernego ryzyka i niskiej dywersyfikacji. No bo przecież dokładnie wiemy jak rynek zachowa się w każdym scenariuszu. Jeżeli jednak zachowa się inaczej, skutki dla naszego portfela mogą być katastrofalne.
Ponieważ tyle się naczytaliśmy i naoglądaliśmy analiz scenariuszy powyborczych, wydaje nam się, że jesteśmy w stanie kontrolować sytuację poprzez odpowiednie dostosowania portfela. „Przed wyborami ustawię się tak, a zaraz po wyborach, w zależności kto wygra, sprzedam to, a kupię tamto”. Jest to tzw. błąd iluzji kontroli (ang. illusion of control bias). W rzeczywistości jednak nie jesteśmy w stanie przewidzieć i kontrolować sytuacji rynkowej. Rynki finansowe bardzo często nie działają racjonalnie i nie trzymają się fundamentów, a już na pewno nie interesują się rozrysowanymi przez nas (albo prowadzącego szkolenie) scenariuszami. Ostatecznie może to prowadzić do przykrego rozczarowania.
Zaraźliwa iluzja wiedzy
Niestety najłatwiejszymi „ofiarami” rynkowych szkoleniowców padają osoby najmniej doświadczone w inwestowaniu. Najłatwiej jest bowiem wzbudzić u nich wspomniane wyżej dwa błędy, które dodatkowo podsycane są brakiem wiedzy o inwestowaniu. I tu przechodzimy do tzw. efektu Dunninga-Krugera. Zgodnie z nim, osoby o niskich kwalifikacjach w danej dziedzinie łatwo przeszacowują swoje umiejętności w tej dziedzinie (a osoby wysoko wykwalifikowane często zaniżają swoje umiejętności).
Źródło: mBank, opracowanie własne
Niestety efekt Dunninga-Krugera często dotyczy dwóch stron – nieświadomej swojej niewiedzy osoby dającej wykład, w tym przypadku o wyborczych scenariuszach rynkowych (niski poziom wiedzy o rzeczywistym zachowaniu rynków po wyborach, ale wysoka pewność siebie), jak i osoby słuchającej tego wykładu (niska wiedza o inwestowaniu, ale szybko rosnąca pewność siebie po odbytym szkoleniu). Przepis na katastrofę gotowy…
Prosta odpowiedź na trudne pytanie
Wbrew powszechnej opinii inwestowanie na rynkach finansowych nie polega na tym, żeby „wiedzieć” co się wydarzy i „trafić” w odpowiednim momencie (to co najwyżej cechy spekulacji). Jeżeli naszym celem jest odpowiedzialne pomnażanie majątku w długim okresie, to najważniejsze, żeby uświadomić sobie właśnie to, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć jak się zachowają poszczególne rynki, czy sektory. Że to nie rynkowy timing ma znaczenie, a to by w długim terminie utrzymywać szeroko zdywersyfikowany portfel inwestycyjny. Nie wyskakiwać z rynku w celu powrotu, gdy już wszystko się wyjaśni, ani nie skakać po sektorach w poszukiwaniu tego najlepszego na dany moment. Przesunięcia w portfelu na preferowane klasy aktywów lub sektory powinny być na tyle małe, by nie zrujnować naszego majątku w razie pomyłki. Odpowiedź na webinarowe pytanie: „jak przygotować portfel na wybory w USA?”, jest taka sama jak w przypadku innych wydarzeń: utrzymywać szeroko zdywersyfikowany portfel wielu klas aktywów dopasowany do Twojego profilu ryzyka.