Powiedz czego szukasz?

mBank

„Pokaz przepływów”, czyli flow show

Jedną z naszych ulubionych cotygodniowych publikacji banków inwestycyjnych jest The Flow Show od Bank of America Merrill Lynch. To jest bardzo krótka publikacja, która koncentruje się na ciekawostkach z analizy przepływów na rynkach kapitałowych. Nie od dzisiaj wiadomo przecież, że coś takiego jak wartość godziwa nie istnieje, a liczy się tylko to, co robią inwestorzy, czyli właśnie ów flow (przepływy).

Z tej publikacji pochodzi też używany przez nas często Bull&Bear Indicator, który w tym tygodniu przyjął wartość 4,5 – ot, taką neutralną:

W ostatnich tygodniach trochę pisaliśmy o wpływie wyborów w USA na rynki oraz o tym, czego można się spodziewać w związku ze szczepionką. Inwestorzy mieli dużo do przetrawienia i powoli zaczyna być widać, że działają. Po pierwsze, w ostatnich dwóch tygodniach mieliśmy do czynienia z największym napływem na rynek akcji w historii:

Tak, nie przewidzieli się Państwo – jeszcze nigdy, nawet np. w 2009 roku inwestorzy jednocześnie tak dużo pieniędzy nie wysłali na giełdy. Co ciekawe, mimo pojawiającego się przekonania, że szczepionka i Biden raczej wspierać będą tradycyjne sektory gospodarki, widzieliśmy szósty najwyższy (w historii) tygodniowy napływ do sektora technologicznego:

Przy okazji, część inwestorów przekonała się, że nie ma co w takich warunkach trzymać pieniędzy w (pozornie!) bezpiecznym złocie i widzieliśmy największy w historii odpływ ze złota:

Co ciekawe, o ile napływy na rynek akcji wciąż nie omijają technologii, o tyle pojawia się iskierka nadziei dla pozostałych sektorów. BofA pokazuje dość ciekawy wykres, który prezentuje skumulowane napływy do akcji rynków wschodzących, finansowych, europejskich, „value” oraz małych spółek w USA. Innymi słowy, wszystkiego tego, co zachowywało się ostatnio bardzo słabo:

Przed nami jeszcze daleka droga, ale widać, że przynajmniej część inwestorów widzi dla tych aktywów światełko w tunelu i bynajmniej, cytując zespół Metallica z utworu No Leaf Clover, nie uważa, że jest to nadjeżdżający pociąg towarowy. Wielokrotnie pisaliśmy, że tego typu rotacja byłaby jednym z najlepszych scenariuszy dla rynków i portfeli, zwłaszcza jeśli siła technologii zostanie przy tym utrzymana.

Co dalej?

Co należy wywnioskować z tej publikacji z punktu widzenia osobistych portfeli inwestycyjnych? Według nas krystalizują się trzy główne punkty:

  1. Inwestorzy na całym świecie stają się coraz odważniejsi, alokując więcej środków na rynki akcji. A, jak pokazuje barometr BofA oraz inne podobne mierniki, jesteśmy wciąż daleko od hurraoptymistycznych poziomów zaangażowania.
  2. Pozycjonowanie w „bezpiecznych aktywach” typu złoto jest ciągle wysokie i może dać impuls do dalszej rotacji.
  3. Profil przepływów sugeruje nastawienie trochę bardziej cykliczne. Pisał o tym w tym tygodniu Paweł Chylewski w swojej krótkiej analizie rynków wschodzących. Może to być ciekawe w kontekście oczekiwań inflacyjnych – tu odsyłam do maila, który już niedługo w tej sprawie napiszą moi koledzy zajmujący się Strategią Antyinflacyjną.

Polecane artykuły