Powiedz czego szukasz?

mBank

Koniec „Higher for longer” ?

Dariusz Zalewski, CFA
15.12.2023

 

Na początku 2023 r. stratedzy z największych banków na świecie obstawiali, że na koniec grudnia wartość indeksu S&P 500 wyniesie nieco ponad 4000 pkt. 

 

Wykres 1. Prognozowane poziomy indeksu S&P 500 na koniec 2023r przez wybrane banki. Czerwona linia oznacza średnią z prognoz.

 

Wczoraj (tj. 14 grudnia) najważniejszy indeks amerykańskiej giełdy zakończył dzień na poziomie 4719 pkt., a więc ponad 17% więcej niż zakładała średnia prognoz i niewiele poniżej historycznych maksimów. Rekordowe poziomy odnotowaliśmy na indeksach Dow Jones, a dzień wcześniej na NASDAQ 100.  

 

Pierwsza połowa roku, która miała okazać się słabsza na rynkach akcji, okazała się bardzo dobra, zaś drugą połowę roku, która miała być dobra, kończą wzrosty, których skala zaskakuje nawet największych optymistów. 

 

Stopy procentowe, które jeszcze pod koniec listopada miały pozostać „higher for longer” (wyższe na dłużej)  prawdopodobnie będą jednak w przyszłym roku obniżane. Wskazują na to zarówno kontrakty terminowe na stopę procentową oraz przekaz ze strony Rezerwy Federalnej po ostatnim posiedzeniu. Rentowności 10-letnich obligacji, które flirtowały na koniec października z poziomem 5%, ponownie zawitały w rejony poniżej 4%. Zaś TLT (ETF skupiający amerykańskie obligacje skarbowe o długim terminie zapadalności) po spadku w tym roku o 17 %, od dołka z końca października zyskał ponad 19%.  

 

Wykres 2. Notowania indeksu TLT za ostatnie 12 miesięcy. Źródło: Refinitive, mBank.

 

To zadziwiające jak szybko inwestorzy potrafią zmieniać rynkową narrację i jak może wpłynąć to na giełdowe nastroje, również w ten pozytywny sposób. I w tym miejscu jest to nieco zaskakujące, bowiem złe rzeczy dzieją się zazwyczaj szybko i niespodziewanie i powodują czasami załamanie nastrojów z dnia na dzień (np. wybuch wojny w Ukrainie). Z kolei to co dla rynków finansowych może okazać się pozytywne zazwyczaj buduje się powoli, czasami miesiącami bądź nawet latami. Dlatego przyjęło się powiedzenie, że giełdowe byki wchodzą po schodach, a niedźwiedzie skaczą przez okna. Jednak ostatnie kilka tygodni pokazuje, że nie zawsze tak musi być. Jeszcze pod koniec października dominował pogląd, że Fed będzie zmuszony do utrzymywania stóp procentowych na wysokim poziomie przez dłuższy czas, chociażby ze względu na silny rynek pracy. Obecnie po kilku dobrych odczytach inflacyjnych oraz wypowiedziach Jerome Powella szczególnie na środowej konferencji, analitycy oraz obserwatorzy rynkowi w mediach społecznościowych otwierając szampana obwieścili koniec cyklu podwyżek i rozpoczęła się licytacja kiedy i o ile Fed obniży stopy procentowe w przyszłym roku.

 

Nazwanie tego co widzimy w ostatnio na rynkach euforią nie będzie przesadą. Bez wątpienia poziom stóp procentowych jest istotny dla zachowania indeksów akcyjnych oraz rynku obligacji. Zastanawiać może jedynie dlaczego rynek dzisiaj po macoszemu traktuje wygórowane wyceny, podwyższone ryzyko geopolityczne, ryzyko spowolnienia gospodarczego czy też recesji. Ostatnie badanie inwestorów indywidualnych w USA (American Association of Individual Investors) wskazuje, że jedynie 19,3% ankietowanych jest negatywnie nastawionych do rynku akcji, co stanowi najniższy odsetek od stycznia 2018 r. Jeszcze w pierwszym tygodniu listopada, udział „niedźwiedzi” wynosił aż 50%. I nie chodzi tutaj o szukanie analogii czy kontrariańskie podejście tylko o to jak pewna rynkowa narracja potrafi szybko zmienić nastroje rynkowe i skupić uwagę większości inwestorów. 

 

 

Wykres. Udział inwestorów negatywnie oceniających perspektywy rynku akcji („niedźwiedzi”) w badaniu American Association of Individual Investors. Źródło: AAII.

 

Rynek akcji bywa niezwykle przewrotny i nieprzewidywalny w krótkim okresie. Zazwyczaj boleśnie nam o tym przypomina, gdy zaliczamy 10-20% korektę. Jednak wzrosty z ostatnich tygodni na akcjach i pozytywne zachowanie rynku długu też powinny nieść taką lekcję. 

 

Ps. Po napisaniu tego krótkiego artykułu wracam śpiesznie do lektury Outlook’u jednego z większych banków amerykańskich, gdzie już na pierwszych stronach opracowania główni stratedzy z dumą prezentują swoją prognozę poziomu indeksu S&P500 na koniec 2024. Pewne rzeczy na rynkach nie zmieniają się. 

 

 

Polecane artykuły