Powiedz czego szukasz?

mBank

Coraz bardziej lubiana Europa

Bartosz Pawłowski, CFA

Lokomotywa się rozpędza

W weekend Bloomberg opublikował dość szczegółowy artykuł pt. World’s Best Rally Has Morgan Stanley to Newton Eyeing Europe  (w wolnym tłumaczeniu – Firmy od Morgan Stanley do Newton kierują wzrok w stronę Europy). Poniżej prezentujemy argumenty, które są najczęściej przytaczane przez największe instytucje finansowe:

  • Postępy w kwestii szczepień – Europa zaczęła zdecydowanie gonić USA, co bardzo dobrze można zwizualizować sobie na stronie ourworldindata.org (przygotowaliśmy gotowy wykres tutaj).
  • Kompozycja sektorowa – to, co było przez wiele lat bolączką europejskich giełd, czyli relatywnie niewielki udział sektorów technologicznych, tym razem traktowane jest jako duża zaleta. W sytuacji gdy inflacja przynajmniej tymczasowo przyspiesza, bardziej cykliczne spółki eksponowane dodatkowo na światową wymianę handlową zachowują się lepiej.
  • Wyceny – tu trzeba przyznać, że sytuacja wiele się nie zmieniła w porównaniu z poprzednimi latami, ale z kronikarskiego obowiązku przypomnijmy o dość dużym dyskoncie europejskich spółek w stosunku do reszty świata (8% do światowego indeksu, 20% do USA i ponad 40% do Nasdaq). W zasadzie tylko rynki wschodzące są wskaźnikowo (jak zwykle!) tańsze, co pokazujemy na wykresie poniżej.
  • Lepsze dane makroekonomiczne – dane w USA są cały czas bardzo dobre, ale to Europa ostatnio najbardziej zaskakuje in plus.
  • Napływy – być może najbardziej kluczowy czynnik. Wykres poniżej pokazuje napływy do dwóch największych ETFów notowanych w USA inwestujących w spółki w strefie euro. W tym miesiącu zbliżamy się już do miliarda dolarów napływów, co będzie najlepszym wynikiem od 2017 roku. Napływy zwykle występują stadnie, co widać było w poprzednich podobnych epizodach. Warto przy tym zaznaczyć, że większość światowych inwestorów ma znaczące niedoważenie w Europie, więc przepływy te mogą być naszym zdaniem kontynuowane.

„Czas na Europę!” również w OKI

Powyższe argumenty w dużej mierze poruszyliśmy w ostatnich Oczekiwanych Kierunkach Inwestycyjnych, w których również dokonaliśmy przesunięcia w stronę Europejskich akcji. Poza powyższymi przykładami zwracaliśmy uwagę na sytuację w sektorze bankowym, która wygląda nieco lepiej. Jesteśmy zdania, że trend ten dopiero nabiera rozpędu, ale jak zwykle przypominamy, że przesunięcia w składzie portfela nie powinny oznaczać natychmiastowej sprzedaży np. wszystkich aktywów amerykańskich, a jedynie pewne przeważenie. Wszystko w zgodzie z duchem dywersyfikacji!


              

Polecane artykuły